Agencja podnosi rating Gliwic. „Ta skala określa wiarygodność kredytową miasta”

Agencja ratingowa Fitch Ratings podniosła długoterminowe oceny miasta ? dla ratingu międzynarodowego z ?BBB+? do ?A-? , a dla ratingu krajowego z ?A+(pol)? do ?AA-(pol)?.

Skala ta, pozwala określić wiarygodność kredytową ocenianego podmiotu gospodarczego oraz jego zdolność do wywiązywania się ze swoich zobowiązań finansowych.

– Podniesienie ratingów odzwierciedla dotychczasowe dobre wyniki operacyjne Gliwic i ostrożne zarządzanie finansowe, które w połączeniu z wysokim udziałem dotacji w dochodach majątkowych oraz dobrą płynnością, wspierają realizowane przez Miasto inwestycje – czytamy w raporcie Fitch Ratings.


Agencja na zlecenie urzędników, nadaje oceny ratingowe Gliwicom od 2008 roku. Współpraca kosztuje Magistrat ok. 110 tysięcy złotych rocznie, ale Miasto przekonuje o słuszności tego typu wydatków.

? Ocena ratingowa jest jednym z elementów branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji przez potencjalnych inwestorów. W Gliwicach mają miejsce różne inwestycje i nie można oczekiwać, że któryś z inwestorów będzie szczegółowo uzasadniał powody podjęcia przez siebie określonych decyzji biznesowych – informowało nas w ubiegłym roku Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego.

Fitch zakłada m.in., że zadłużenie bezpośrednie miasta w latach 2016-2018 wyniesie 35-40 proc. dochodów bieżących, czyli wzrośnie w porównaniu z końcem 2015 roku, kiedy wyniosło 33 proc. lub 291 mln zł.

– Gospodarka lokalna jest zdywersyfikowana oraz atrakcyjna dla inwestorów, z uwagi na lokalizację Miasta na skrzyżowaniu głównych połączeń kolejowych i drogowych oraz z uwagi na dostępność dobrze wykształconej i wysoko wykwalifikowanej siły roboczej. W 2013 roku (ostatnie dostępne dane) PKB na mieszkańca podregionu gliwickiego, który obejmuje Gliwice oraz okoliczne miasta i gminy stanowił 118,4% średniej krajowej – komentuje w raporcie sytuację miasta Fitch Ratings.

Co ciekawe, ocena agencji kontrastuje z niektórymi działaniami miasta, które podjęte zostały w ostatnich miesiącach. M.in. zmiany w GTM były argumentowane przez dyrekcję placówki właśnie względami ekonomicznymi. Z powodu „braku szans na pozyskanie środków zewnętrznych” przepadła też długo zapowiadana budowa hali do curlingu.
(msz)