Piast wrócił na zwycięski szlak. „Nie liczył się styl, tylko trzy punkty”

Po trzech remisach i jednej porażce, piłkarze Piasta Gliwice wreszcie odnieśli pierwsze na wiosnę zwycięstwo.

We wtorek Piast pokonał przy Okrzei Śląsk Wrocław 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Josip Barisić.

Spotkanie ze Śląskiem miało podobny przebieg do niedawnego meczu z Wisłą Kraków. Rywale gliwiczan przeważali, ale Piast zdołał przeprowadzić akcję zakończoną trafieniem do bramki przeciwnika. We wtorek udało się to w 26 minucie meczu. Najpierw Martin Nespor znakomicie wypatrzył na prawym skrzydle Mateusza Maka, a następnie pomocnik Piasta doskonale zacentrował w pole karne, gdzie akcję wykończył Barisić. Chorwacki napastnik już drugi mecz z rzędu wpisał się na listę strzelców.


W drugiej połowie Piast oddał gościom pole gry, co szybko mogło się zemścić. Na szczęście, piłkarze Śląska zmarnowali kilka stuprocentowych okazji. Serca sympatyków Niebiesko-czerwonych najmocniej zadrżały w 87 minucie, kiedy Pich trafił w poprzeczkę. Piast dowiózł korzystny rezultat do końca spotkania, choć o formie z jesieni nadal nie może być mowy.

– Chcieliśmy w tym meczu zdobyć tylko trzy punkty. Nasza gra faktycznie nie była najlepsza, chociaż w pierwszej połowie nie dopuściliśmy Śląska do bramkowej sytuacji. Potem mieliśmy problemy z atakiem. Chcieliśmy uspokoić wszystko i przede wszystkim nie stracić bramki tak jak na Wiśle. To się udało. Inna sprawa, że nasze boisko jest fatalne i trudno na nim grać w piłkę – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Radoslav Latal.

W tabeli po 26 kolejkach gliwiczanie mają 51 punktów i tracą tylko jedno oczko do Legii Warszawa. Dzięki wtorkowej wygranej Piast powiększył za to już do ośmiu punktów przewagę nad trzecią Cracovią Kraków.

Następny mecz gliwiczanie rozegrają 11 marca. Przy Okrzei zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.