Zygmunt Frankiewicz o swojej prezydenturze: 25 lat wszystkim już wystarczy, ze mną włącznie

– Pod koniec tej kadencji, ja będę miał 25-letni staż jako prezydent Gliwic, i to zdecydowanie wszystkim już wystarczy, ze mną włącznie

– deklaruje Zygmunt Frankiewicz w rozmowie z Krzysztofem Sobutką, studentem Politechniki Śląskiej. To chyba pierwsza tak jawna deklaracja obecnego prezydenta, z której wynika, że nie będzie kandydować w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Gliwic.

Wywiad powstał w ramach programu stypendialnego Fundacji TDJ, rozwijającego zainteresowania i pasje. Za zgodą autora, prezentujemy nagranie fragmentu rozmowy przeprowadzonej 8 maja.


Oglądaj nagranie – kliknij w środek zdjęcia głównego 

Prezydent ostro krytykuje plany ograniczenia liczby kadencji w samorządzie, jednocześnie zapewniając, że krytyka nie wypływa z pobudek osobistych. Zygmunt Frankiewicz daje do zrozumienia, że nie będzie więcej kandydować w wyborach prezydenckich.

Zapytany o swojego ewentualnego następcę, prezydent unika personalnych deklaracji.

– Muszę kogoś widzieć na swoje miejsce, ale żadnych informacji w tej sprawie, ani swoich dalszych planów nie podam, dlatego, że mogłoby to być ze szkodą dla tychże planów. Informowanie w sprawach planów dotyczących polityki miejskiej na tym bym zakończył, bo nie chcę ułatwiać zadania ludziom, którzy nam zbyt dobrze nie życzą.

Zygmunt Frankiewicz ma też kilka rad dla tych, którzy myślą o prezydenturze.
– To nieprawdopodobnie trudna i odpowiedzialna praca. Tu trzeba czuć na sobie codzienny obowiązek, nigdy nie można przewidzieć do końca jak dzień będzie wyglądał, zwykle jest mnóstwo niespodzianek i to rzadko kiedy miłych – przestrzega prezydent.
– Jest się ciągle na widoku i pilnować się trzeba przez 24 godziny na dobę, każde słowo może być użyte przeciwko mnie, każda decyzja może być po latach kwestionowana, jak się np. zmieni orzecznictwo sądu. (…)

Z jakim odczuciem Zygmunt Frankiewicz będzie kończyć 25-letnie sprawowanie funkcji prezydenta?
– Z ulgą na pewno, satysfakcją też. Sam mam świadomość, że miasto przez ten czas bardzo się zmieniło i to na korzyść, a ja mam w tym swój wkład. Wkład, dlatego, że tu nic nie robi się jednoosobowo – zaznacza prezydent.